Pytacie się, czemu potrzebny jest protest na ulicy. To jest jedyny sposób, by zmusić władzę do działania. Spójrzcie na to:
Jaka jest sytuacja z zakładem MPO?
Nie ma ważnych pozwoleń!
Przeczytajcie ten dokument:
To co najważniejsze 1 lipca 2015 roku pozwolenia, na podstawie których MPO truło mieszkańców Bielan utraciło ważność. Nowe, nie zostało jeszcze wydane. Co w tej sytuacji? WIOŚ powinien zamknąć zakład. Teraz może się wreszcie wykazać, jaki to jest „organ” do ochrony środowiska i ludzi. Nie może się wykręcać – nie ma norm na smród. Jest jasna sytuacja – zakład przetwarzający odpady z połowy Warszawy DZIAŁA BEZ WAŻNEGO POZWOLENIA!
Co robi WIOŚ?
No, przecież ponoć wszczął postępowanie. Ponoć to też Yeti widziano, a ostatnio pociąg pod Wałbrzychem. Tymczasem od 1 lipca nic się nie zmienia, zakład na Kampinoskiej dalej działa, smród się nie zmniejsza… Piszemy do WIOŚ:
Nie tylko Czyste Radiowo pisze. Piszą też mieszkańcy Bielan. Odpowiedzi brak.
Wielokrotnie pytano się nas, czemu tak źle się o WIOŚ wyrażamy. Powiedzcie, co w obliczu faktów mamy mówić? To już nawet nie to, że mazowiecki WIOŚ nic nie robi w tej sprawie. Nawet na proste pytania zadane na piśmie nie potrafi odpowiedzieć… Bo co zrobił WIOŚ? Wszczął sprawę? I co z tego? Z jakim skutkiem?
Dla mieszkańców Bielan jest tylko jedna droga by zwrócić uwagę na ten problem:
WYJŚĆ NA ULICĘ W GŁOŚNYM PROTEŚCIE
Tylko wtedy nas słyszą gdy głośno krzyczymy!
A więc, razem!