Od rana śmierdzi na Arkuszowej. Dzieci w drodze do szkoły wdychają odory wydobywające się z kompostowni MPO. W szkole pierwsze objawy, bóle i zawroty głowy. Telefon od dyrektora szkoły, że dziecko źle się czuje – proszę przyjechać. W drodze do domu dziecko wraca w smrodzie i nasilają się objawy: nudności i wymioty.
Zaczął się rok szkolny i kłopot dzieci przebywających w ciągłym smrodzie. Popołudnie – kilku rodziców dzwoniło ze szkoły z prośbą o interwencję (każdy rodzic wie, że teraz są pierwsze zebrania w szkołach) – szkoła jest wypełniona smrodem.. Takie są wymierne skutki działania – ograniczenia odorowości przez MPO. Zamiast ograniczenia – jest jeszcze gorzej.
Dlaczego od 3 lat MPO nawet nie potrafi powiedzieć co jest przyczyną tak intensywnego smrodu?
Czyżby prawda była zbyt prosta – za dużo odpadów, w złym miejscu!
Przyznanie się do tego oznacza tylko jedno – kompostownię na Radiowie trzeba natychmiast zamknąć. Chciwość Ratusza doprowadziła do degradacji Bielan i Bemowa! Tak dłużej nie może być!
Jedna myśl na temat “Nie potrafią nic zrobić…”