Za każdym razem gdy fala smrodu zalewa Bielany, fala skarg płynie między innymi do WIOŚ. Ludzie piszą, urzędy odpisują – okrągłe słowa o podjętych działaniach, a smród jak był tak jest. Sytuacja od ponad trzech (!) lat jest fatalna…
Wszyscy z Was, którzy złożyli taką skargę, w ostatnich dniach mogą być nieco zaskoczeni odpowiedzią, którą od początku września przesyła WIOŚ. Znajduje się w niej taki akapit:
Ostatnia kontrola instalacji do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów prowadzonej przez MPO została przeprowadzona przez WIOŚ w okresie od 16 czerwca do 16 lipca 2015 r. Stwierdzone nieprawidłowości:
- Brak pozwolenia zintegrowanego do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych.
MWIOŚ decyzją z dnia 31 sierpnia 2016 r wstrzymał użytkowanie instalacji do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów prowadzonej przez MPO, zlokalizowanej przy ul. Kampinoskiej 1 w Warszawie. Termin bezpiecznego dla środowiska wstrzymania użytkowania instalacji określono na 31 grudnia 2016 r. Decyzja nie jest ostateczna (złożono odwołanie do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska).
Zastanówmy się chwilę…
Wszyscy, którzy chcą już otwierać szampana, niech się jeszcze wstrzymają. W pierwszej chwili wydaje się, że jesteśmy świadkami przełomowego wydarzenia. Czy na pewno? Przeanalizujmy, co WIOŚ napisał.
Po pierwsze – decyzja nie jest prawomocna – gdzieś na początku października (nie znamy jeszcze dokładnej daty) upływa termin rozpatrzenia odwołania złożonego przez MPO. Jeżeli GIOŚ przychyli się do odwołania, sprawy nie ma, wszystko jest bez zmian, smród jest jak był.
Po drugie – nawet jeżeli GIOŚ podtrzyma decyzję o zamknięciu MBP, to zastanówcie co się stanie jeżeli Urząd Marszałkowski wyda pozwolenie zintegrowane przed końcem roku? Ano, zamknięcie stanie się nieaktualne, bo zniknie jego podstawa (WIOŚ nie kazał zamknąć zakładu z względu na jego uciążliwość, tylko z powodu braku zezwolenia). I znowu, smród jak był tak będzie.
Po trzecie – w tym tekście wyróżniliśmy Wam daty – popatrzcie, w połowie 2015 r. stwierdzono brak pozwolenia. Zakład jednak działa bez przeszkód do końca sierpnia 2016r, czyli ponad rok! Dopiero teraz WIOŚ wydaje decyzję, która może zakończyć gehennę mieszkańców.
Czy jednak tak się stanie? Obawiamy się, że może to być zagranie ze strony WIOŚ, który w naszym odczuciu przez lata NIC nie zrobił by poprawić sytuację mieszkańców, mające na celu poprawienie wizerunku tej instytucji.
Wiedzą, że zbliża się termin wydania decyzji w/s pozwolenia zintegrowanego dla MPO. Jeśli UM wyda pozwolenie, to sytuacja mieszkańców będzie jeszcze gorsza, bo MPO już bez obaw będzie wypuszczać wyziewy na mieszkańców. A na każdą skargę mieszkańców na odór z zakładu WIOŚ rozłoży bezradnie ręce i powie: Próbowaliśmy zamknąć zakład, robiliśmy co w naszej mocy, nawet decyzję wydaliśmy, nie nasza wina.
Obyśmy się mylili, ale przez ponad trzy lata naszej walki ze smrodem na Bielanach widzieliśmy już tak wiele absurdalnych sytuacji…
Jedna myśl na temat “To zamkną czy nie?”