Nowe WPGO dla Mazowsza

Nieco po cichu, władze samorządowe (sejmik) próbują doprowadzić do uchwalenia WPGO (Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami) na lata do 2024.

Co to jest WPGO i dlaczego jest ważny?

Jest to dokument określający jak ma funkcjonować cała gospodarka odpadami w województwie. Nie zawiera wielu szczegółów, ale w kontekście naszej walki o zdrowe i czyste Bielany ważne jest to, że stanowi podstawę do wydawania pozwoleń. Sam wpis zakładu na listę w WPGO nie oznacza wydania pozwolenia, ale znacząco je ułatwia.

I teraz to co ważne. Wszyscy (przed wyborami) chwalą się jak dla dobra mieszkańców doprowadzili do zamknięcia zakładu na Kampinoskiej. Tymczasem, jest tylko wydana decyzja o zamknięciu zakładu. Zakład fizycznie nie jest zamknięty, a i decyzja dotyczy tylko jednej z trzech instalacji na Kampinoskiej. Czy to ma znaczenie? Oczywiście, bo w końcu od 3 lat zakład działa bez ważnego pozwolenia, więc wszystko może się zdarzyć.

Wróćmy do WPGO – w projekcie są bardzo niepokojące zapisy.

Kompostownia odpadów zielonych

Przewidziana jest do dalszej eksploatacji do roku 2025, a po przeprowadzonej modernizacji może być dalej używana. Czy muszę przypominać, czym się skończyła „modernizacja” MBP Radiowo?

MBP (czyli to co najwięcej śmierdzi)

Mimo, że w dokumencie jest podkreślone, że instalacja ta jest zamykana i będzie zamknięta, to nie jest jasno wytłumaczona przyszła rola tej instalacji.

Obawy mieszkańców powinny wzbudzić zapisy podane drobnym druczkiem w WPGO. Otóż, na miejsce MBP mają powstać „instalacje do recyklingu odpadów oraz instalacje do oczyszczania odpadów z selektywnej zbiórki”. Nie brzmi to tak groźnie, prawda? No to weźcie pod uwagę, że na plac przy Kampinoskiej będą trafiały odpady z CAŁEJ Warszawy „do sortowania”.

Co gorsza,  w szczegółowym planie inwestycyjnym (załącznik do WPGO) jest napisane, że to centrum recyklingu będą mogły przyjmować zmieszane odpady komunalne! (dla ciekawskich tabele na stronie 188 i 204 załącznika nr 1 do WPGO).

Czyli zamkną przed wyborami MBP, odtrąbią wielki sukces a potem pod płaszczykiem budowy centrum recyklingu będzie można znowu uruchomić zakład przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych.

Odpady gabarytowe

Trzecim elementem, który powinien wzbudzić zaniepokojenie mieszkańców są plany miasta dotyczące utylizacji odpadów wielkogabarytowych. W tej chwili pozwolenie MPO ogranicza ich ilość do 20 tys ton rocznie. I taka ilość jest uciążliwa dla mieszkańców – ile razy pył z rozdrabnianych gabarytów unosi się po całej okolicy powodując kaszel i podrażnienie gardła. A plany w WPGO mówią o potrojeniu tej ilości – do 60 tys ton rocznie.

Podsumujmy, co północnej Warszawie szykuje WPGO

Po pierwsze – nieprzerwana praca kompostowni odpadów zielonych (wielki śmierdzący plac między torami do huty a ul Estrady).

Po drugie – potrojenie ilości pylących podczas rozdrabniania odpadów wielkogabarytowch

Po trzecie – budowa wielkiego centrum recyklingowego dla całej Warszawy z opcją przyjmowania zmieszanych odpadów komunalnych.

Czy dziwi Was, że informacja o planowanym uchwaleniu WPGO jest przepychana w sierpniu, gdy warszawiacy są na urlopach?

Do 29-go sierpnia Urząd Marszałkowski przyjmuje opinie ludzi na temat planu WPGO.

Jako Stowarzyszenie Czyste Radiowo jesteśmy zdania, że MPO posiada zerową wiarygodność jako firma przetwarzająca odpady. Nie potrafią tego robić zgodnie z prawem. Nie potrafią robić tego nie zatruwając tysięcy ludzi w otoczeniu. Procesy inwestycyjne prowadzone są nieudolnie (wielkie opóźnienie w budowie spalarni).

Dlatego dla dobra mieszkańców uważamy, że instalacje MPO powinny zostać usunięte z WPGO i docelowo zostać wygaszone. Te bez pozwoleń w trybie natychmiastowym, te, które pozwolenia mają działać mogą do końca daty ważności pozwolenia. Żadnych nowych instalacji. Zakaz przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych. Żadnego zwiększania limitów w aktualnych pozwoleniach.

Nie da się ukryć, że kierunek rozwoju gospodarki odpadami w województwie mazowieckim jest bardzo niepokojący. Mimo trwającego od ponad 5 lat gigantycznego konfliktu społecznego na tle przetwarzania odpadów w Warszawie nie widać zmiany sposobu myślenia. O ile nawet zakład na Kampinoskiej nieco ograniczy swoją działalność, to jednak w mocno zurbanizowanym terenie nadal będzie się przetwarzać gigantyczne ilości odpadów. Czy to funkcjonująca kompostownia odpadów zielonych (MPO) czy plany zwiększenia utylizacji odpadów gabarytowych. Co gorsza, wiele wskazuje na to, że zmieszane odpady komunalne zamiast do MPO trafią do Bysia. Zmiana zakładu przetwarzającego odpady może wpłynąć na uciążliwość ale trudno sobie wyobrazić, by zakład umiejscowiony w jeszcze gęściej zamieszkałym terenie nie powodował nadal problemów.

Zachęcamy Was, byście wyrazili swoje zdanie. Urząd przyjmuje uwagi do WPGO drogą elektroniczną (email na wpgo@mazovia.pl, zachęcamy by zostawić nasz adres info@czysteradiowo.pl jako kopia wiadomości, jeśli nie chcesz to usuń go) lub pisemnie na adres:

Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego w Warszawie
Departament Gospodarki Odpadami, Emisji i Pozwoleń Zintegrowanych
Kłopotowskiego 5, 03-718 Warszawa

Co napisać w swoich uwagach? Opiszcie jak wygląda rzeczywistość z przetwarzanie odpadów na Bielanach. O smrodzie z zakładu MPO – zarówno MBP jak i plac z gnijącą trawą i liśćmi. O pyle z mielonych starych mebli. O braku Waszej zgody na przetwarzanie setek tysięcy ton odpadów w ściśle zurbanizowanym terenie.

Pamiętajcie, by swój wniosek podpisać imieniem i nazwiskiem oraz adresem zamieszkania.

Termin składania uwag to 29-ty sierpnia ale nie zostawiajcie tego na ostatnią chwilę. Np w przypadku konsultacji w/s przebiegu trasy S7 na Bielanach skrzynka mailowa była często zapchana i osoby wysyłające swoje uwagi w ostatniej chwili dostały zwrotkę emaila. Uwagi nadesłane po terminie nie będą w ogóle brane pod uwagę.


Dla zainteresowanych pełna dokumentacja na stronach Urzędu Marszałkowskiego.

To zamkną czy nie?

Za każdym razem gdy fala smrodu zalewa Bielany, fala skarg płynie między innymi do WIOŚ. Ludzie piszą, urzędy odpisują – okrągłe słowa o podjętych działaniach, a smród jak był tak jest. Sytuacja od ponad trzech (!) lat jest fatalna…

Wszyscy z Was, którzy złożyli taką skargę, w ostatnich dniach mogą być nieco zaskoczeni odpowiedzią, którą od początku września przesyła WIOŚ. Znajduje się w niej taki akapit:

Ostatnia kontrola instalacji do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów prowadzonej przez MPO została przeprowadzona przez WIOŚ w okresie od 16 czerwca do 16 lipca 2015 r. Stwierdzone nieprawidłowości:

  • Brak pozwolenia zintegrowanego do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych.
    MWIOŚ decyzją z dnia 31 sierpnia 2016 r wstrzymał użytkowanie instalacji do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów prowadzonej przez MPO, zlokalizowanej przy ul. Kampinoskiej 1 w Warszawie. Termin bezpiecznego dla środowiska wstrzymania użytkowania instalacji określono na 31 grudnia 2016 r. Decyzja nie jest ostateczna (złożono odwołanie do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska).

Zastanówmy się chwilę…

Wszyscy, którzy chcą już otwierać szampana, niech się jeszcze wstrzymają. W pierwszej chwili wydaje się, że jesteśmy świadkami przełomowego wydarzenia. Czy na pewno? Przeanalizujmy, co WIOŚ napisał.

Po pierwsze – decyzja nie jest prawomocna – gdzieś na początku października (nie znamy jeszcze dokładnej daty) upływa termin rozpatrzenia odwołania złożonego przez MPO. Jeżeli GIOŚ przychyli się do odwołania, sprawy nie ma, wszystko jest bez zmian, smród jest jak był.

Po drugie – nawet jeżeli GIOŚ podtrzyma decyzję o zamknięciu MBP, to zastanówcie co się stanie jeżeli Urząd Marszałkowski wyda pozwolenie zintegrowane przed końcem roku? Ano, zamknięcie stanie się nieaktualne, bo zniknie jego podstawa (WIOŚ nie kazał zamknąć zakładu z względu na jego uciążliwość, tylko z powodu braku zezwolenia). I znowu, smród jak był tak będzie.


Po trzecie – w tym tekście wyróżniliśmy Wam daty – popatrzcie, w połowie 2015 r. stwierdzono brak pozwolenia. Zakład jednak działa bez przeszkód do końca sierpnia 2016r, czyli ponad rok! Dopiero teraz WIOŚ wydaje decyzję, która może zakończyć gehennę mieszkańców.

Czy jednak tak się stanie? Obawiamy się, że może to  być zagranie ze strony WIOŚ, który w naszym odczuciu przez lata NIC nie zrobił by poprawić sytuację mieszkańców, mające na celu poprawienie wizerunku tej instytucji.

Wiedzą, że zbliża się termin wydania decyzji w/s pozwolenia zintegrowanego dla MPO. Jeśli UM wyda pozwolenie, to sytuacja mieszkańców będzie jeszcze gorsza, bo MPO już bez obaw będzie wypuszczać wyziewy na mieszkańców. A na każdą skargę mieszkańców na odór z zakładu WIOŚ rozłoży bezradnie ręce i powie: Próbowaliśmy zamknąć zakład, robiliśmy co w naszej mocy, nawet decyzję wydaliśmy, nie nasza wina.

Obyśmy się mylili, ale przez ponad trzy lata naszej walki ze smrodem na Bielanach widzieliśmy już tak wiele absurdalnych sytuacji…

Jak WIOŚ niemożność decyzjną na korzyść MPO wykorzystuje

Jak pamiętacie, w listopadzie odbyły się konsultacje społeczne dotyczące wydania pozwolania dla MPO na działalność przy Kampinoskiej. Umęczeni mieszkańcy Bielan i ościennych gmin masowo wyrazili sprzeciw.

Minęło pół roku, Urząd Marszałkowski wg naszej wiedzy ma komplet dokumentów, ale decyzji nie wydaje. Wydawać by się mogło, że to dobra dla nas wiadomość. Skoro spółka nie ma ważnego pozwolenia to nie może działać, prawda?

Otóż WIOŚ, którego rolą jest wyegzekwowanie obowiązujacego prawa wymślił fantastyczne (dla MPO) rozwiązanie. Otóż przeczytajcie ten dokument z naszymi wyróżnieniami.

WIOŚ – odmowa

Czyli – w skrócie: nie mają pozowolenia, wystąpili o nie, urząd zwleka z wydaniem a my poczekamy aż podejmą decyzję. Kiedy? Niewiadomo… A wy ludzie, męczcie się ze smrodem, nam nic do tego, znaleźliśmy pretekst by sprawą się nie zająć!

Czemu Urząd Marszałkowski nie wydał decyzji? Nie potrafimy znaleźć dla tego merytorycznego uzasadnienia.

Może po prostu brak jest odważnego, który powie wreszcie, że KRÓL JEST NAGI i pozwolenie dla MPO nie powinno zostać wydane?